Tysiące gości Kurczakowej Uczty

– Nie wyobrażam sobie końca wakacji bez Kurczaka. Na tej imprezie po prostu trzeba być i dobrze się bawić – mówili uczestnicy niedzielnej imprezy na Placu Kurczakowym w Maszewie.

– Jestem szczęśliwy, że Święto Pieczonego Kurczaka to tak silna marka. Naszą imprezę robi dosłownie kilka, kilkanaście osób z Urzędu Gminy, a jej skala naprawdę robi wrażenie. Cieszy mnie, że ludzie nam zaufali. Że cały czas zapełniają się parkingi, a na Placu Kurczakowym jest coraz więcej gości – mówił podczas imprezy wójt Gminy Deszczno Paweł Tymszan.

Podziękowania dla rolników i hodowców

Uroczystość rozpoczęła się w samo południe Mszą Św. i ceremonią dożynkową. Na placu pojawiły się piękne wieńce przygotowane przez poszczególne sołectwa. Nie zabrakło też zacnych gości: radnych, parlamentarzystów, przedstawicieli świata biznesu, sportu i kultury. Pojawił się także prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, który na moment „zostawił” swoją imprezę Europa To my! – Nie mogło mnie tu nie być. Jestem związany z Gminą Deszczno i to nigdy się nie zmieni. Kurczak to nadal takie moje dziecko, dlatego cieszę się, że tu jestem i mogę życzyć państwu dobrej zabawy – powiedział prezydent.

– Dożynki to jeden z najpiękniejszych dni w roku dla rolnika. To święto plonów, dziękczynienia i odpoczynku po ciężkiej pracy. To także chwila, kiedy wszyscy ze szczególnym szacunkiem przypominamy sobie, że to dzięki ciężkiej pracy rolnika i hodowcy codziennie nasze stoły są pełne. Ten rok był bardzo trudny... Najlepiej wiedzą o tym właśnie rolnicy, hodowcy i wszyscy ludzie wsi żyjący z pracy swoich rąk. Tym większy mam szacunek dla waszej pracy i plonów, jakie – mimo niebywałej suszy i upałów – udało się w tym roku zebrać. Dziękuję Wam za ciężką pracę, za zaangażowanie i aktywne uczestnictwo w życiu naszej gminy. Pozwólcie, że przeczytam krótki wiersz naszej poetki, pani Stasi Plewińskiej.

„Chleba naszego”

Czy wiesz, jak rodzi się chleb?

Kto dał nam złote ziarno

i powiedział: Rośnij ku słońcu?

Piastuj go ziemio czarna

To będzie chleb powszedni

dla ludzi na tej ziemi

Naucz się go szanować

i podziel go z innymi.

Bo kiedy chleba zabraknie,

to tak, jak powietrza i wody

Choćbyś miał złota góry,

Stojąc – umierasz głodnym…

Starostami tegorocznego ceremoniału dożynkowego w naszej Gminie byli: Elżbieta Surowiec i Marceli Ejsmunt. Pani Elżbieta wspólnie z mężem od wielu lat prowadzi gospodarstwo rolne w Łagodzinie, które specjalizuje się w uprawie zbóż, roślin i warzyw. Uprawy przetwarzane są we własnym zakresie. To właśnie tu można znaleźć najlepszą kapustę kiszoną i ogórki. Pan Marceli to młody rolnik z Maszewa. Od dwóch lat prowadzi gospodarstwo o pow. ok 40 ha, na którym uprawia zboża (żyto, pszenżyto, jęczmień, kukurydzę) i warzywa. Palny na przyszłość to dalszy nowoczesny rozwój i powiększenie gospodarstwa.

Wszystko, co dobre

Już od wczesnych godzin popołudniowych goście i uczestnicy Święta Pieczonego Kurczaka mogli na 60 stoiskach podziwiać i smakować to, z czego słynie Gmina Deszczno. Były lody, przysmaki z grilla, a także stoiska z miodami, chlebem, rękodziełem i sztuką. –  Miło jest spotykać się z ludźmi w takich imprezowych okolicznościach. Podobnie jak miło i inspirująco jest mieszkać tu, w Gminie Deszczno – mówiła malarka Agata Kaczuk-Jagielnik, która na Kurczaku pokazała cykl swoich obrazów.

Największe tłumy jednak były przy stoiskach naszych sołectw i Kół Gospodyń Wiejskich, które kusiły przepysznymi ciastami, mięsiwami, bigosem, grochówką i ogórkami własnej roboty. – Ja się wcale nie dziwię, że ludzie chcą kosztować nasze przysmaki. Tu wszystko jest naturalne, ekologiczne, swojskie – bez chemii, bez ściemy – przekonywał Andrzej Kośmicki z Łagodzina.  

Przepysznie było też na Scenie Kulinarnej, gdzie o 14.00 wystartowało 6 ekip w kategorii OPEN, a o 16.00 – 4 ekipy VIP-ów, m.in. poseł Elżbieta Rafalska i poseł Bogusław Wontor. – Jestem pod wrażeniem profesjonalizmu i kreatywności wszystkich uczestników. Grillowany drób to już nie tylko upieczone mięso w soli, pieprzu i papryce. To naprawdę są dania, które świadczą o znakomitym wyczuciu smaku, dużym zainteresowaniu kulinariami i poszukiwaniem nowych połączeń. Mam nadzieję, że za rok też będę miał okazję uczestniczyć w Kurczaku – zdradził Patryk Dziamski, przewodniczący jury oceniającego dania przygotowane podczas 9. Amatorskich Mistrzostw Pogranicza w Grillowaniu Drobiu.

Dzieciaki miały frajdę, a aktywni – dużo ruchu!

– Święto Pieczonego Kurczaka to rodzinna impreza, na której każdy znajdzie coś dla siebie. Zadbaliśmy o to, by absolutnie wszyscy byli zadowoleni. Dzieciaki były wpatrzone w aktorów, którzy na małej scenie naprawdę wyczarowywali cuda. A potem biegły, ustawić się w kolejce do szukania skarbów, by po godzinie, dwóch, znów biec pod cenę – cieszył się wójt Tymszan, obserwując tłumy dzieciaków ucieszonych wszystkimi przygotowanymi dla nich atrakcjami. 

Faktycznie, pod sceną było kolorowo od milusińskich. Równie dużym zainteresowaniem cieszył się… piasek pełen skarbów, a konkretnie 25 ton piasku z niespodziankami. To w nim można było pobuszować z wykrywaczem metalu pod fachowym okiem naszych poszukiwaczy skarbów – Jakuba Łybka i Michała Pluty – i znaleźć ukryte artefakty.

Piasku nie zabrakło także na boisku do siatkówki plażowej, gdzie rozegrano Turniej Siatkówki Plażowej. Tuż obok tłumy kibicowały naszym piłkarzom ze Spartaka Deszczo, którzy na Arenie podjęli kolegów z klubu Zjednoczeni Przytoczna. – Oj, nie byliśmy gościnni. Pokonaliśmy Przytoczną aż 6 : 3 – cieszyli się kibice piłki nożnej.

Z myślą o drugim człowieku

Święto Pieczonego Kurczaka to nie tylko fantastyczna zabawa, ale także okazja do tego, by zadbać o zdrowie oraz pomyśleć o tych, którzy potrzebują naszego wsparcia. Od lat na Kurczaku, w specjalnej „Alejce zdrowia” można się zbadać, dowiedzieć się wszystkiego o ubezpieczeniu i zadbaniu o przyszłość, a także wesprzeć organizacje charytatywne. W tym roku swój kurczakowy punkt informacyjny miała Fundacja DKMS, która nie tylko zachęcała do rejestrowania się w bazie danych potencjalnych dawców szpiku, ale także na miejscu pobierała próbki od zainteresowanych takim rodzajem wsparcia. – Najbardziej cieszy mnie to, że ludzie przychodzą i chcą rozmawiać, rozwiewać wątpliwości dotyczące dawstwa szpiku. W społeczeństwie cały czas pokutuje wiele nieprawdziwych stereotypów na ten temat. To dobrze, że ludzie chcą się dowiadywać, jak jest naprawdę – mówi przewodnicząca Rady Gminy Deszczno, a zarazem wolontariuszka Fundacji DKMS Barbara Chrobak. Z kolei radna Beata Tyszer zorganizowała kurczakową akcję krwiodawstwa. Od 10.00 do 14.00 w specjalnym Krwiobusie można było oddać ten bezcenny lek.

Było też stoisko z pomiarami 3.edycji Kampanii „Ciśnienie na Życie”, które  ma na celu przekonanie Polaków do dbania o swoje zdrowie, szczególnie w kontekście zdarzeń kardiologicznych oraz uświadomienie, jakie ryzyko niesie za sobą brak profilaktyki schorzeń układu krążenia. Zainteresowanie było bardzo duże, o czym świadczyła kolejka osób czekająca na pomiary.

O swoich podopiecznych zadbał na Kurczaku również Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. W ramach akcji „Podaruj innym trochę ciepła”, pracownicy namawiali do tego, kupić cegiełkę, z której dochód zostanie przeznaczony za zakup opału dla potrzebujących mieszkańców naszej gminy. – Dziękuję wszystkim, którzy zareagowali na nasz apel – mówiła kierownik OPS Magdalena Słomińska. 

Na deser gwiazdy

Na tegorocznym Kurczaku nie brakowało najrozmaitszych atrakcji. Jednak tym, co przyciągnęło na Plac Kurczakowy w Maszewie ok. 20 tysięcy ludzi, były koncerty znakomitych gwiazd. – Jak co roku, zaprosiliśmy artystów, którzy sprawią przyjemność zarówno młodej publiczności, jak i bardziej dojrzałym fanom oraz miłośnikom dobrego klasycznego rocka – podkreśla Paweł Tymszan.

Scena Główna ruszyła po 16.00. Cykl koncertów rozpoczęła gorzowska formacja Grubsza Strona Rabarbaru, z którą wystąpił kilkuletni uczeń Zespołu Szkół w Deszcznie Borys Dusiński. Był tak zestresowany, że nie mógł wypowiedzieć ani słowa, jednak jego solówka na perkusji zachwyciła wszystkich zgromadzonych pod sceną.

Punktualnie o 17.30 na scenę wszedł król polskiej muzyki rozrywkowej Krzysztof Krawczyk, który dał koncert po brzegi wypełniony hitami, przy których tańczyli i śpiewali nie tylko dojrzali słuchacze. – Rewelacja! Najważniejsze, że pan Krzysztof śpiewa na żywo. Co za głos! Super – cieszyli się pani Anna i pan Marian, którzy „na Krawczyka” przyjechali aż z Rzepina.

Równie dobry koncert dał Mrozu. Przy jego największych hitach bawił się cały Plac Kurczakowy. – Jak nie my, to kto! – śpiewało z nim kilkanaście tysięcy osób.

Mimo wielu imprez odbywających się tego dnia w Gorzowie, Sulęcinie i Santocznie, ogromne tłumy czekały też na koncert największej gwiazdy – zespołu Perfect. – Mają moc! Słuchanie ich na żywo to coś fantastycznego. Klasa sama w sobie – zachwycali się widzowie, a Plac Kurczakowy rozbłyskiwał raz po raz światełkami ze smartfonów.

Wyjątkowym pokaz fajerwerków zakończył 9. Święto Pieczonego Kurczaka. A my… już rozpoczynamy przygotowania do Kurczaka jubileuszowego, dziesiątego. Do zobaczenia za rok!

Fotorelacja:

Hanna Kaup: http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2015-08-31_kurczakowobananowa_moc,